Wirtualne miejsce pamięci o ofiarach zbrodni katyńskiej


„Naród bez dziejów, bez historii, bez przeszłości, staje się wkrótce narodem bez ziemi, narodem bezdomnym, bez przyszłości. Naród, który nie wierzy w wielkość, i nie chce ludzi wielkich, kończy się.” ( Stefan Kard. Wyszyński, prymas Polski) Nie chcemy być narodem, który się kończy! Chcemy pielęgnować pamięć o wielkich Polakach, którzy zginęli w Katyniu w 1940 roku, ale również pragniemy zachować w pamięci z należnym szacunkiem wielkich patriotów, którzy zakończyli swe życie podczas pielgrzymowania do tej najważniejszej Golgoty Wschodu, jaką są zbiorowe mogiły w lasku katyńskim w dniu 10 kwietnia 2010 roku. Pamięć i cześć dla jednych i drugich nie przydaje nam chwały... jest naszym świętym obowiązkiem, od którego nikt nie może się wyłgać... nie może zdezerterować...

Informacja dla mieszkańców Kłodzka

Jeśłi jesteś zainteresowany tym, aby Twój przodek, który zginął w Katyniu został uhonorowany dębem pamięci, napisz na adres: katyn.pamietamy.klodzko@gmail.com

3 maja 2010

Pamięć tworzy tożsamość. Obchody 70 rocznicy zbrodni katyńskiej w Kłodzku

13 kwietnia 2010 roku w Kłodzku odbyły się uroczyste obchody 70 – tej rocznicy Zbrodni Katyńskiej oraz rozpoczęcia przymusowych wywózek na Sybir ludności polskiej. Jenak w tym roku były to inne obchody niż zwykle – w całej pełni zrozumieliśmy co wydarzyło się w 1940 roku. Uświadomiła to nam katastrofa samolotu z 96 osobami na pokładzie, wśród których zginęli najlepsi, bardzo zasłużeni Polacy wraz z panem prezydentem RP Lechem Kaczyńskim i jego małżonką – Marią napełniła nas smutkiem i żalem. To niewyobrażalna strata dla całej naszej ojczyzny, ale również ogromne cierpienie i może łez najbliższych, rodzin ofiar tragedii pod Smoleńskiem. W czasie żałoby narodowej, bardziej niż kiedykolwiek zjednoczeni wspólnym przeżywaniem bólu, poszukujący nadziei, spotkaliśmy się, aby się modlić za ofiary Katynia: 1940 i 2010...

Msza Święta w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Kłodzku rozpoczęła uroczystości, w czasie których jak przed pięciu laty, kiedy umierał Jan Paweł II szukaliśmy pokrzepienia i nadziei u Boga. „W dniu dzisiejszym nie ma Żyda ani Greka” - parafrazował słowa św Pawła kaznodzieja tego dnia, o. Tymoteusz Piotr Olsiński. „Odwróciliście się od Chrystusa, a zwróciliście się ku prawu człowieka. To zwrócenie się ku temu prawu nakazało wymordować wiele tysięcy istnień ludzkich. Któż potrafił wczuć się w cierpienia tych, którzy stracili ojca, matkę, syna? Któż z nas potrafi zrozumieć uczucia tych, którzy przez kilkadziesiąt lat pozbawieni byli możliwości żałoby i opłakania najbliższych?” - brzmiały słowa z ust. o. Tymoteusza, które w sposób żywy i bliski kreśliły dramat dziesiątek tysięcy poszkodowanych przez działania stalinowskiego reżimu.
„Prawdy nie można rozstrzelać” - to tytuł programu słowno – muzycznego, który uczniowie Gimnazjum z Oddziałami Dwujęzycznymi nr 1 im. Adama Mickiewicza w Kłodzku zaprezentowali po Eucharystii. Był to czas refleksyjnego spojrzenia na kondycję człowieka – Polaka, każdego z nas, przez pryzmat dwóch tragedii. Piosenka, która wieńczyła ów program - „Ostatni list” (Lecha Makowieckiego) wywołała wzruszenie na twarzy wielu zebranych. Lech Makowiecki ukazał w niej w sposób bliski, osobisty i przejmujący czym Katyń 1940 był dla żon i dzieci, które pozostały w domach.
W słowach burmistrza Kłodzka – Bogusława Szpytmy znaleźliśmy wezwanie do życia godnego, jak przystało na synów polskiej ziemi. Pan Burmistrz wyraził także nadzieję w to, iż fakt, który miał miejsce przed kilkoma dniami pod Smoleńskiem wyda owoce w życiu osobistym każdego z nas, ale również w życiu wspólnot lokalnych i całej naszej ojczyzny.
Przejście w ciszy i skupieniu na rynek kłodzki otwierało dalsze części uroczystości. Ceremoniał wojskowy poprzedził poświęcenie dębów pamięci, którego dokonał proboszcz wojskowej Parafii Św. Piotra i Pawła w Kłodzku – ks. Jerzy Niedzielski. Celem Programu „Katyń... ocalić od zapomnienia” jest uczczenie pamięci Bohaterów Zbrodni Katyńskiej, a zarazem przywrócenie ich sylwetek zbiorowej pamięci narodu poprzez posadzenie 21.473 dębów pamięci na 70 rocznicę Zbrodni Katyńskiej. Każdy dąb upamiętnia konkretną osobę, która zginęła w Katyniu, Twerze lub Charkowie, według zasady jeden dąb to jedno nazwisko. Dęby, które zapewne po czasie żałoby narodowej zostaną posadzone na ulicy Rotmistrza Witolda Pileckiego w Kłodzku (pomiędzy ul. Rodzinną, a Spółdzielczą) poświęcone są: p. Feliksowi Kurze, p. Szczepanowi Morawskiemu oraz Stanisławowi Morawskiemu. Rodziny tych ofiar zbrodni katyńskiej zamieszkują Kłodzko oraz najbliższą okolicę. Sylwetki tychże osób wkrótce zostaną zaprezentowane na stronie http://www.klodzko.pl/. Wśród kłodzczan jest wielu takich, którzy przeżyli kilkuletnie trudy pracy na Syberii. Serdecznie dziękujemy Rodzinom zamordowanych za udostępnienie informacji o swoich bliskich, aby pamięć o nich na zawsze wrosła w nasze życia. Został także poświęcony dąb, który będzie upamiętniał smutne dla nas wszystkich wydarzenie pod Smoleńskiem, a konkretnie – zmarłego tam tragicznie Lecza Kaczyńskiego, prezydenta RP.
Recytacja wiersza Zbigniewa Herberta pt. „Guziki” w wykonaniu Sylwii Czarneckiej, gimnazjalistki z Kłodzka przybliżyła wszystkich zebranych do zakończenia uroczystości. Uczniowie przekazali także repliki guzików katyńskich niektórym gościom zgromadzonym w tym dniu na rynku kłodzkim. Te guziki, które „są aby świadczyć”, guziki, które „przetrwały śmierć świadkowie zbrodni”, są „nieugięte”, są jak „potężny głos zamilkłych chórów”. Słowa Zbigniewa Herberta „z głębin wychodzą na powierzchnię” zdają się w ostatnich dniach nabierać nowego sensu: nigdy tak dużo i tak prawdziwie jak obecnie nie mówiło się o Zbrodni Katyńskiej. Nigdy Prawda Katynia nie była tak bardzo w centrum zainteresowania właściwie całego świata i nigdy o losach Polaków, którzy zginęli od strzału w tył głowy nie starano się mówić tak jasno, a zarazem tak precyzyjnie, po ludzku.
„Naród bez dziejów, bez historii, bez przeszłości, staje się wkrótce narodem bez ziemi, narodem bezdomnym, bez przyszłości. Naród, który nie wierzy w wielkość, i nie chce ludzi wielkich, kończy się.” ( Stefan Kard. Wyszyński, prymas Polski) Nie chcemy być narodem, który się kończy! Chcemy pielęgnować pamięć o wielkich Polakach, którzy zginęli w Katyniu w 1940 roku, ale również pragniemy zachować w pamięci z należnym szacunkiem wielkich patriotów, którzy zakończyli swe życie podczas pielgrzymowania do tej najważniejszej Golgoty Wschodu, jaką są zbiorowe mogiły w lasku katyńskim. Pamięć i cześć dla jednych i drugich nie przydaje nam chwały... jest naszym świętym obowiązkiem, od którego nikt nie może się wyłgać... nie może zdezerterować...
Jarosław Komorowski